Cześć,
mam na imię Hania, choć wiele osób mówi o mnie „niezły ananas”. Wszystko przez to, że lubię wyciskać z życia ostatnie soki, a przy okazji mam charakterek. „Kobieta z ikrą” – tak też mawiają, ale to nie brzmi zbyt chwytliwie, stąd pomysł, aby blogować jednak pod pseudonimem ananasa. A żeby nie być po prostu ananasem, postanowiłam być niezłym ananasem. To brzmi dumniej!
Bloga, którego właśnie czytasz, założyłam w pewien upalny lipcowy wieczór w 2014 roku. Nie myśl sobie jednak, że mój staż w blogosferze nie jest zbyt imponujący, bo wcześniej w 2011 roku założyłam znany trójmiejski blog Politechnika Fashion (który nawet wygrał prestiżowy konkurs na Blog of Gdańsk Czytelników 2014). A gdyby tak sięgać pamięcią dalej, to dojdziemy do początków tego tysiąclecia, kiedy to zaczęłam pisać swój pierwszy w życiu blog. To był początek długiego romansu z twórczością w internecie, który trwa i owocuje do dziś.
Pewnie nie umknął Twojej uwadze slogan u góry strony: „blog o twórczym życiu i poszukiwaniu pasji”. Wiem, że czytając go być może przyszło Ci na myśl skojarzenie z tanim coachingiem, ale to nie tak. Aby wytłumaczyć Ci, o czym jest mój blog, posłużę się cytatem z mojej ulubionej książki, autorstwa Elizabeth Gilbert:
Moje teksty są o pasjach, o tym, co sprawia, że moja dusza śpiewa, a serce mocniej bije. Czasem opowiadam o niezwykłych miejscach na świecie, jakie udaje mi się odwiedzić, innym razem o koncertach, bo muzyka jest dla mnie szalenie istotna. Chętnie też odkrywam moje trójmiejskie podwórko, dlatego zdarza mi się napisać recenzję nowootwartej knajpy albo ciekawego wydarzenia w okolicy. Lubię się dobrze ubrać i dlatego w archiwum znajdziesz posty o modzie, ale nie chcę być szufladkowana jako „szafiarka” – ja po prostu odnajduję frajdę w poszukiwaniu swojego stylu i dlatego zdarza mi się o tym napisać.
Poza tym w mojej głowie toczy się nieustanna dyskusja na różne życiowe tematy i stąd kategoria Przemyślenia. Moją ogromną pasją jest fotografia i dlatego we wszystkich tekstach znajdziesz zdjęcia mojego autorstwa (a jeśli tak nie jest, zawsze podaję ich źródła). Blogowanie pozwala mi więc rozwijać swoje zainteresowania i daje dużego kopa motywacyjnego. I dlatego właśnie robię to co robię!
Teraz pewnie w Twojej głowie pojawiło się pytanie: „Czy ten blog jest dla mnie?” Nie zwykłam pozostawiać pytań bez odpowiedzi, więc pozwól, że Ci powiem: jeśli szukasz w życiu pasji, interesujesz się wieloma rzeczami i lubisz o nich wszystkich czytać, na dodatek masz zwyczaj podchodzić do życia z dystansem i sporą dawką poczucia humoru, czasem zaliczasz spadki motywacji i potrzebujesz, aby ktoś chwycił Cię za warkoczyk i postawił do pionu – to tak, ten blog jest właśnie dla Ciebie.
A to oznacza, że warto obserwować mnie również w social media – dzięki temu nie przegapisz żadnego tekstu i najszybciej dowiesz się o tym, co słychać u Bebka (to ten biały Miś poniżej) i jakim tekstem znów zaskoczył mnie mój Luby (lubi mnie trochę potyrać, taka jego natura).
Udzielam się też na Pintereście, Twitterze i Snapchacie (@haniape).